Zbliżający się okres świąteczny, a
wraz z nim zdecydowane zmniejszenie intensywności działań KSAFu
sprawiają, że warto może wspomnieć o tym, co robi KSAF, kiedy nie
musi martwić się zbliżającymi się terminami przesłania zdjęć,
rywalizacją o fotografowanie koncertów popularniejszych wykonawców,
czy też spotykać się tylko po to, by omówić inne sprawy nie
cierpiące zwłoki, dotyczące na przykład powstającej Studenckiej
Agencji Medialnej (nazwa wciąż robocza). Zgodnie z tradycją,
praktykowaną już w wielu firmach, w szkołach, organizacjach, czy
po prostu gronach znajomych i przyjaciół, zorganizowane zostało
spotkanie wigilijne, ale nie do końca takie zwykłe i spokojne. Jak
to zwykle na takich spotkaniach bywa, pojawiły się samodzielne
pieczone, gotowane czy po prostu przygotowywane potrawy -
niesamowitego smaku niektórych z nich do dziś nie mogę zapomnieć.
Były obecne oczywiście także inne smakołyki, każdy przyniósł
coś od siebie, a przynajmniej bardzo się starał. Nie wszystkim też
dane było spróbować tych pyszności - spóźnialscy musieli
zadowolić się zwykłymi ciastkami, a na przepyszne wino domowej
roboty załapali się nieliczni szczęśliwcy. I chociaż KSAF to
krakowska agencja fotograficzna, to jakoś nikt nie kwapił się do
wyciągnięcia aparatu i zrobienia kilku zdjęć zarówno obecnym,
jak i suto zastawionemu stołowi. Byli pewnie zbyt pochłonięci
pochłanianiem i dyskusjami, niekoniecznie związanymi z fotografią.
Na tym wyjątkowym spotkaniu były obecne oczywiście również
świąteczne piosenki i obowiązkowe życzenia. A wszystko nabrało
jeszcze większego rozmachu, kiedy dołączyła redakcja BISu i
Radio17, z którymi KSAF blisko współpracuje.
Studencka Agencja Fotograficzna to nie
tylko wyzwania i codzienne doskonalenie swoich umiejętności, czy
rozwijanie pasji... to również sympatyczni ludzie i niesamowicie
miła atmosfera.
fot. KSAF AGH |