Skoro wiadomo już mniej więcej czym
jest ten cały KSAF oraz jak wygląda jego organizacja, pora
przyjrzeć się drogom, jakie sprowadziły do niego ludzi.
Najczęściej wybierają oni drogę przez parking przylegający do
biura URSS AGH, w którym to w każdy czwartkowy wieczór odbywa się
spotkanie. No ale nie o to przecież chodziło... Raz, dwa razy w
roku ogłaszana jest rekrutacja nowych osób, chętnych przyłączyć
się do tej fotograficznej organizacji.
Ostatnia z nich odbyła się
29 października br. - zgłosiło się aż 35 fotografów,
prezentujących umiejętności na różnym poziomie. Spośród nich
wybrano 17 nowych członków studenckiej agencji fotograficznej -
była to zdecydowanie rekordowa rekrutacja w historii KSAFu. Osoby
chcące przystąpić do grona fotoreporterów przynosiły ze sobą po
20-30 zdjęć i w krótkiej rozmowie z członkami zarządu
organizacji prezentowały swoje prace, motywacje i dotychczasowe
osiągnięcia. W sumie od rozmowy z pierwszym zainteresowanym i
ostatnim minęły trzy godziny! Ale ten długi wieczór był dopiero
początkiem - decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu kandydatury mogła
się pojawić dopiero po dokładnym przedyskutowaniu wszystkich
prezentujących się fotografów.
I tak w ciągu paru dni na
trzydzieści pięć skrzynek pocztowych wysłane zostały odpowiedzi.
W treści osiemnastu z nich widniała niestety odmowa, ale też
zachęta do doskonalenia swoich umiejętności i spróbowania sił w
kolejnej rekrutacji. Natomiast w siedemnastu pozostałych Krakowska
Studencka Agencja Fotograficzna witała nowych członków w swoich
szeregach.
I właśnie ze względu na tak duże
zainteresowanie oraz przypływ nowych twarzy rekrutacja została
zamknięta - najprawdopodobniej do czasu znalezienia większego
pokoju na spotkania...
fot. K.Youssef/KSAF AGH |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz